Autor Wiadomość
furnipol93
PostWysłany: Wto 8:42, 19 Sie 2014    Temat postu:

Smile
rafal1983
PostWysłany: Czw 13:13, 06 Mar 2014    Temat postu:

Mieszkałem w Peterborough parę lat i myśłałem że tam jest zle, a w Bournemouth do którego się wybieram będzię ok. Ale widzę że się myłiłem. Jednak morze i piekne plaże nie łagodzą obyczajów Very Happy
Gosiaczka
PostWysłany: Wto 16:42, 20 Lip 2010    Temat postu:

jak na razie nie moge narzekać -jestem od niedawna i odpukać wszystko ok.
mruczek1317
PostWysłany: Śro 11:50, 29 Sie 2007    Temat postu:

http://youtube.com/watch?v=qrqxO_UK0yg Razz...Wink
kumudoszi
PostWysłany: Pią 17:22, 29 Cze 2007    Temat postu:

Witam
Czytam, czytam i naczytac sie nie moge. Boscombe...mieszkam tu juz kilka miesiecy.
Co moge powiedziec? Nie jest to spokojna okolica, ale nie jest tez, az tak zle. Mnie jeszcze tu nikt nie zaczepil, wiec nie moge wypowiadac sie negatywnie.
Natomiast bardzo mnie interesuje przebieg tego grila. Co dokladnie tam sie stalo?
ZAnickPAMIECI
PostWysłany: Nie 9:09, 13 Maj 2007    Temat postu: Kurcze

Faktycznie - skupiliśmy się jedynie na zlym obrazie...

A przecież jesteśmy tacy fajniutcy.. tylko chyba ten ogrom zlego przyslania tę kroplę dobroci....

Przynajmniej nie mają nas za kretynów - bo tego nie anglicy zarucić NAM nie mogąSmile

Hmm.. to kto poda przyklad milego zachowania?
...... Nikt....?
... cholera
Marta
PostWysłany: Pią 16:55, 11 Maj 2007    Temat postu:

,,Jak nas widza tak nas piszą,,Hmm nie znam jakiś wyjatkowych pozytywnych historii zwiazanych z zachowaniem Polaków.Jednak nie bede dopisywac wiecej zlych.Choć może jedno.Wtracone było ,że nadal anglicy uważaja Polaków za dobrych pracowników.Jedno pytanie jak dlugo jescze bedą?Jestem co jakiś czas swiadkiem jak Polacy dostając pracę, kontrakt.Na drugi dzień juz są chorzy i nie ma ich przez tydzień.Naprawde zdaża sie to juz co druga osoba w moim zakładzie.Wiem ,że jest cieżko jeśli naprawdę jestes przeziebiony czy cos w tym rodzaju.Ale nie gdy spotykam ta osobę po pracy na spacerze ze znajomymi.Ludzie prosze jesli nie zależy na pracy wam ,dajcie szanse innym.Którzy ją potrzebują. Pozdrawiam
ZAnickPAMIECI
PostWysłany: Pią 22:37, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Wyjaśnienie co do ogniska/grilla jest w odpowiednim temacie...

A co do poznawania się.. to co stoi na przeszkodzie??

przecież nikt tego nie zabrania.. a mimo to nikt nie wykazuje nadmiernych chęci poznawania się...

Rada mędrców to na szczęście gawędziarze , okadzający się kwaśnym aromatem piva, wiec otoczka spotkań jest.. teraz wystarczy zajść w jedno miejsce razem:)

Pozdrawiam
Wilkołaka
PostWysłany: Pon 14:44, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Ojejku.....

A co tam się wydarzyło?

Propozycja :] ----> Może lepszym wyjściem będzie najpierw się poznać dobrze a potem urządzać wspólną imprezkę?

Pozdrawia nieobecna na ognisku Wink
ZAnickPAMIECI
PostWysłany: Sob 22:57, 07 Kwi 2007    Temat postu: To jednak boli

... Wiecie co? mam niestety kolejny dowód "Naszego" brzydkiego zachowania...

Ostatnie - pierwsze ognisko/grill Nas-Polaków...

Specjalny temat ttrzeba zalozyc na to zjawisko.. bo chyba warto - każdy bedize mial cośdo powiedzenia...

Aż przykro wspominac...
Andy
PostWysłany: Wto 20:53, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Boscombe... ja przeprowadzilem się tutaj z początkiem roku z Branksome (Poole)!
Co moge powiedzieć, moim zdaniem opinie nieco podkoloryzowane. Piwo na skwerkach zobaczysz wszędzie, nie musisz udawać się specjalnie na Boscombe! Co prawda syreny policyjne slychac kazdego wieczoru (jezeli mieszkasz niedaleko deptaka), ale raczej nie bal bym się wieczorem wychodzić na spacer. Policja i CCTV dbają o Twoje bezpieczeństwo wszędzie jednakowo!
Jeszcze jedno. W niedziele zmienilem mieszkanie (nadal Boscombe) i obecnie mieszkam w takim miejscu, ze powinni tu sanatoria budowac! Także mówienie o calym Boscombe generalizując, jest w jakiś stopniu nieprawdziwe!
michu
PostWysłany: Wto 18:26, 03 Kwi 2007    Temat postu:

hmm....dzielnica boscombe....nie mieszkam tam,ale slyszalem pare opinii na jej temat i nie bylo one pozytywne,okreslana jest jako niebezpieczna.
A co do polakow na angielskiej ziemi...temat rzeka,mozna wymieniac pozytywne i negatywne opinie,zdarzenia.dobrzy z nas ludzie,ale zawsze zdarzaja sie czarne owce w stadzie.osoby nie mieszkajace w uk pomysla "..czarne owce...pewnie jacys mlodzi,wyrwali sie z domu,popili i wariuja"....a tu jest inaczej mlodzi polacy zachowuja sie kulturalniej niz osoby w wieku 40-50 lat.mam takich sasiadkow,zachowuja sie jak nastolatki,ktore wyjechaly na letni oboz pod namioty....zenada,jednak
nie mozemy wszytskich wrzucac do jednego worka!!!
Wilkołaka
PostWysłany: Wto 17:48, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Witam wszystkich spod gęstego i ciemnego lasu Smile

To okropne, co właśnie tu przeczytałam o zachowaniach polaków w tym pięknym mieście. Niestety sama doświadczyłam chamstwa w wydaniu polaków na lotnisku w L. gdzie grupa mężczyzn w wieku ok 40-50 lat, podpitych (raczyli sie hojnie piwem w samolocie) zachowywała sie głośno komentując wszystko co ich otaczało w wulgarnym języku, zmuszając do interwencji obsługę lotniska.
Aż wstyd mi było podejść do celnika z moim polskim paszportem w dłoni (miało to miejsce w kolejce do do odprawy). Godne pożałowania.....
Nie mam zamiaru ukrywać sie Tu z moją polskością, czaić się po kątach... Chcę z podniesioną głową przemierzać ulice i odezwać sie po polsku do znajomych nie łowiąc kątem oka zgorszonych spojrzeń anglików a tak niestety będzie, jeżeli TAK będziemy się zachowywali.

No i proszę Sad zaczęłam smutno, mimo że nie jestem pesymistką to w poprawę zachowania rodaków jakoś nie wierzę Smile

Już niedługo mieszkanka tego pięknego miasta Very Happy

P.S. A propo słyszałam dużo złych opinii o Boscombe, o siedzących na skwerkach i pijących alkohol, narkotyki biorących...ktoś może coś na ten temat powiedzieć? Nie chciałabym się przeprowadzić do takiej dzielnicy.
Ojjjjjj Czas do pracy!!!!! Pozdrowienia
taurus
PostWysłany: Wto 8:02, 27 Mar 2007    Temat postu:

w weekend doswiadczylem z bratem chuliganstwa angielskiego, co najsmieszniejsze mozgiem operacji oraz calej intrygi byla kobieta...

przyjechali sobie z Londynu aby poszukac awantur, skonczyli w areszcie...
i tyle, napisze cos wiecej pozniej...
Pozdrawiam
ZAnickPAMIECI
PostWysłany: Sob 18:42, 24 Mar 2007    Temat postu: !!!

I CO MY NA TO?
Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad
TAURUS PODAL LINK, KTÓRY TREŚCIĄ WBIJA W PODLOGE! Exclamation
ZASTANAWIA MNIE WCIĄŻ JEDNO.... CZY "NAS ZLYCH" JEST CIĄGLE WIĘCEJ OD "NAS NIECO LEPSZYCH", CZY PO PROSTU PIĘTNOWANE JEST ZLE ZACHOWANIE? Question
DLACZEGO NIE PODAJĄ PRZYKLADÓW NASZEGO "DOBREGO ZACHOWANIA"? - CZYZBY NA PRAWDĘ "DOBRYCH RZECZY" BYLA TYLKO ILOŚĆ ŚLADOWA??? Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad

CZY WOGÓLE JESTEŚMY W STANIE ZMIENIĆ OPINNIĘ O NARODZIE NASZYM KOCHANYM?

CZY MY CHOLERA JESTEŚMYW STANIE COKOLWIEK ZMIENIĆ??

MOŻE PRZEKSZTALCMY NIECO TEMAT... SKUPIAJĄC SIĘ NA ROZWIĄZANIU PROBLEMU A NIE NA DORZUCANIU ROZGORYCZEŃ I ROZPRUWAJACEGO BÓLU NIEMOCY!

MOŻE KTOŚ WPADNIE NA POMYSL JAK ZMIENIĆ OBRAZ NASZ W OCZACH NIE TYLKO SWOICH - ALE GLOWNIE W OCZACH ANGIELSKICH???

!!! MY NA PRAWDE JESTEŚMY TUTAJ TYLKO GOŚĆMI !!!

Z WDZIĘCZNOŚCI POWINNIŚMY ODPLACIĆ CZYMŚ DOBRYM!

I CHYBA CHOLERA CALY CIEŻAR SPOCZYWA NA GARSTCE TUTAJ WYPOWIADAJACYCH SIĘ - MUSIMY ZAPRACOWAĆ NA OPINNIĘ O NAS WSZYSTKICH!

Idea WIEC DO DZIELA! BURZĘ MÓZGÓW CZAS ZACZĄĆ I W KOŃCU COŚ Z TYM ZROBIĆ!

!!! BO JA MAM JUŻ TEGO CHOLERA DOSYĆ !!!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group