Polacy w hrabstwie Dorset, UK

mum-to-be · Gość

Hej, jestem wlasnie w 24 tygodniu ciazy i zaczynam myslec o przygotowaniach do porodu. Poniewaz to jest moje pierwsze dziecko bardzo sie denerwuje a makabryczne opowiesci polskich kolezanek tylko pogarszaja sprawe... Natomiast angielskie kolezanki z pracy maja inne doswiadczenia, szczegolnie gdy zdecydowaly sie na profesjonalna pomoc douli przy porodzie. tylko ze ja nie chce angielskiej pomocy a moj chlopak predzej zemdleje niz mi pomoze urodzic. Dlatego zastanawiam sie czy ktos zna Polska doule w okolicach Bournemouth?

Doula Barbara · Gość

Witam przyszla mamo! nie spodziewalam sie, ze popyt wyprzedzi podaz Very Happy

! Jeszcze nawet nie rozpoczelam procesu marketingowego, a tu znajomy mi mailuje, ze ktos szuka douli na polskim forum!
Jestem swiezo upieczona doula po kursie u swiatowej slawy dr poloznictwa Michel'a Odent. Nie moge sie wrecz doczekac by wspomoc mlode mamy wiedza nabyta u tego wspanialego czlowieka!
Porod moze i powinien byc pieknym doswiaczeniem, rytualnym przejsciem do macierzynstwa, przezyciem, ktorego wspomnienie daje sile. Jakze sie ciesze, ze sa mamy ktore nie zgadzaja sie na niestety jakze powszechne wsrod tutejszej polonii podejscie, ze porod to koszmar i najlepiej wyblagac sobie cesarke, albo chociaz otumanic sie epiduralem. Wlos mi sie jezy na glowie, gdy slucham opowiesci mlodych mam o tym jak bardzo zagubione sa w tutejszych szpitalach i ogolnie sluzbie zdrowia, czesto nie znaja jezyka, lub gubia sie totalnie gdy przyjdzie co do czego i w trakcie akcji porodowej polozna zasypie ja i partnera fachowym slownictwem. Przezywaja straszny stres, a stres to glowny i podstawowy powod wszelkich powiklan podczas porodu. Stad pozniej upiorne historie przekazywane sobie przez mamy na placach zabaw, w parkach itp. Sluchaja tego kobiety w ciazy i spirala strachu sie nakreca, z przerazeniem mysla o czekajacym je porodzie i, jak latwo sie domyslic, pare miesiecy pozniej same maja do opowiedzenia tragiczna historie pelna nazw powiklan, srodkow znieczulajacych, syntetycznych hormonow pobudzajacych skurcze, wreszcie kleszczy i/lub cesarki... Smutne to strasznie, przede wszystkim dlatego, ze tak niewiele trzeba by te same kobiety rodzily prosto i z satysfakcja, bezproblemowo karmily piersia (bo one same i ich malenstwa sa po porodzie przytomne i pelne enregii), nie chodzily miesiacami obolale po emergency cesarean i zjawisko depresji poporodowej znaly tylko z ulotek u lekarza...
Rozpisalam sie... sorry, bardzo mnie to porusza... Sama jestem mama dwojga dzieci i wiem jak gigantyczne znaczenie dla przebiegu macierzynstwa i zdrowia zarowna nas i dziecka ma dobry porod. Sama rodzilam w Bournemouth, znam zarowno tutejszy szpital jak i "fabryke dzieci" w Poole. Za drugim razem rodzilam w domu.
Z przyjemnoscia Ci pomoge. Chetnie tez wspomoge wszelkie mlode mamy potrzebujace rady na kazdym etapie ciazy lub majace problemy z malym dzieckiem. Wiem jak tragicznie wyizolowanym, samotnym i bezradnym moze sie czuc emigrant... Jesli finanse mialyby byc przeszkoda, chetnie poswiece swoj czas w ramach wolontariatu.
Kazda kobieta ma prawo do douli.
Skontaktuj sie,
moj nr tel:07821493296
adres email: [link widoczny dla zalogowanych]